Maybelline Affinimat - mój ulubiony podkład

Maybelline Affinimat to mój ulubiony podkład. Nie stosuje go codziennie. Robię to wtedy, kiedy idę do pracy i wtedy, kiedy gdzieś wychodzę i chcę ładnie wyglądać. Staram się dbać o moją cerę, dlatego kiedy tylko wracam do domu, to robię demakijaż, by skóra mogła swobodnie oddychać. Testowałam już wiele podkładów, kiedyś byłam zakochana w AA rozświetlającym. Dziś mam swojego kolejnego ulubieńca, który bije wszystkie inne podkłady na głowę.
 maybelline affinimat
Maybelline Affinimat

Maybelline Affinimat - oto mój ulubieniec

Jak pisze producent na opakowaniu: "Podkład dla matowego efektu. Formuła podkładu zawiera składniki działające niczym mikrogąbeczki dla perfekcyjnego, naturalnego i matowego wykończenia makijażu." Trudno się z tym nie zgodzić.
Ja nakładam ten podkład na krem nawilżający i używam do tego celu gąbki. Ładnie się rozprowadza, ma dość rzadką konsystencję, ale nie robi plam, nie wyciera się i nie podkreśla niedoskonałości. Bardzo dobrze matuje, wiem, bo mam dość mocno przetłuszczającą się strefę T na twarzy. Dodatkowo daje bardzo naturalne wykończenie, za co kocham go jeszcze bardziej. Mam cerę z dość widocznymi porami, rozszerzonymi, dlatego znalezienie odpowiedniego podkładu jest trudne.

Maybelline Affinimat doskonale maskuje moje niedoskonałości, świetnie się spisuje również w przypadku pękających naczynek, które mam także na mojej twarzy. Po kilku, a nawet kilkunastu godzinach wciąż wygląda bardzo dobrze na twarzy. Dodatkowym plusem tego podkładu jest to, że spokojnie można go nabudowywać, aż do uzyskania pożądanego efektu krycia i zupełnie nic się z nim nie dzieje złego - nie wałkuje się, nie zbiera.

Maybelline Affinimat - dlaczego to mój numer 1?


Ja jestem tym podkładem naprawdę zachwycona, dlatego mocno spanikowałam, kiedy okazało się, że w żadnej drogerii stacjonarnej nie mogłam go dostać. Wówczas kupiłam Affinitone, ale dla mnie to totalny bubel. Nie używam go, bo fatalnie wygląda na mojej twarzy już podczas nakładania. Zaczęłam więc szukać Affinimat w internecie i znalazłam go bez większego problemu. Za niecałe 18 zł z przesyłką zamówiłam sobie mój odcień - 17 rose beige i jestem bardzo szczęśliwa. Jak widzicie na zdjęciu moje pierwsze opakowanie Affinimat zdenkowałam całkowicie, więc czekam, aż dojdzie do mnie to nowo zamówione.
Z całą pewnością polecam Wam ten podkład, zwłaszcza, jeśli potrzebujecie średniego krycia, zmatowienia i naturalnego wyglądu za niewielką cenę. I może ktoś z Was wie, dlaczego ani w Hebe, ani w Rossmannie, ani w Naturze nie ma już tych podkładów?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz