Nivea Soft Mix me I am the chilled oasis one

Uwielbiam kremy do twarzy, choć z marką Nivea nigdy zbytnio się nie lubiłam. Kojarzyła mi się z moją babcią, która tego standardowego kremu Nivea używała zawsze. Dla mnie on był za tłusty, za ciężki, po prostu nie dla mnie. Później miałam styczność z tą marką, kiedy mojemu pierwszemu synkowi kupiłam oliwkę do ciała. Dostał po niej wysypki, więc znowu Nivea źle mi się kojarzyła. Teraz jednak trafiłam na Nivea Soft Mix me I am the chilled oasis one i postanowiłam sprawdzić czy i tym razem Nivea mnie zawiedzie. Tak się nie stało.
krem nawilżający nivea

Nivea Soft Mix me I am the chilled oasis one - co pisze producent


Na opakowaniu czytamy: "Krem Nivea Soft Mix me I am the chilled oasis one. Ciesz się intensywnie nawilżającym kremem o stylowym, orzeźwiającym zapachu z zielonymi nutami. Stworzony z kreatorami perfum, pachnie wyjątkowo zarówno sam jak i w połączeniu ze standardowym kremem Nivea Soft i/lub Happy Exotic oraz Berry Charming! Zmieszaj je w dowolnych proporcjach bezpośrednio na skórze i stwórz swój własny, wyjątkowy zapach. Produkt odpowiedni do twarzy, ciała oraz dłoni."

Pojemność - 100 ml

Cena - 8,49 zł

Skład:

i am the chilled oasis one




Nivea Soft Mix me I am the chilled oasis one - jakie jest moje zdanie


Polubiłam się z tym kremem. Ma bardzo lekką konsystencję, dobrze się nakłada na skórę, szybko wchłania i pięknie pachnie. Dobrze też nawilża skórę i to bardzo mi odpowiada. 

Pomimo tego, że pozostawia taki lekko tłusty film na skórze, to bardzo dobrze trzyma się na nim makijaż. Bez problemu można nałożyć podkład, który na tym kremie nie roluje się.

Podoba mi się to, że nawet po wielu godzinach skóra jest miękka i przyjemna w dotyku, naprawdę nawilżona.

Zapach jest świeży, taki lekko ogórkowy. Jednym słowem polubiłam się z tym kremem i jestem pewna, że sięgnę po dwie inne jego wersje - żółtą i różową. Mam nadzieję, że będą one tak dobre, jak ta zielona.

1 komentarz: