Babcia Agafii Tradycyjny syberyjski szampon No 3

Wiecie, jak bardzo lubię ziołowe szampony. Nie powinno Was więc dziwić, że kupiłam Babcia Agafii Tradycyjny syberyjski szampon No 3. Używałam już wiele kosmetyków Babuszki i z wielu byłam bardzo zadowolona. Szampon ten kupiłam w Biedronce i kosztował dosłownie kilka złotych. Duża butla, pomyślałam sobie - coś dla mnie. I zaczęłam jego testowanie...

Babcia Agafii Tradycyjny syberyjski szampon No 3 - co pisze producent

Na opakowaniu można przeczytać: "Tradycyjny syberyjski szampon No 3 propolis i łopian, przeciw wypadaniu włosów."

Więcej informacji nie ma, oprócz oczywiście sposobu użycia.

Pojemność - 550 ml

Cena - około 8/9 zł

Skład:

Babcia Agafii Tradycyjny syberyjski szampon No 3 - moja opinia

Zacznijmy od zapachu... Pierwsze skrzypce odgrywa tu łopian, który jest mocno wyczuwalny. Nie jest to zapach bardzo przyjemny, ale da się przeżyć. Pachnie mocno ziołowo i ten zapach utrzymuje się przez jakiś czas na włosach po myciu, nawet mimo zastosowania odżywki. Mi to jednak wcale nie przeszkadzało.

Ten szampon do włosów ma dobrą konsystencję i jest bardzo wydajny. Niewielka jego ilość wystarcza na umycie nawet bardzo gęstych włosów, takich jak moje. Dobrze się pieni i dobrze wypłukuje.

Jestem mile zaskoczona tym, że faktycznie po nim włosy są mocniejsze i mniej wypadają. Ja ostatnio miałam z tym problem, ponieważ naprawdę dużo ich traciłam. Przy regularnym jego stosowaniu widać różnicę. Ponadto, zauważyłam, że dużo mam tak zwanych "baby hair", czyli nowych włosów. Wiem, że one pojawiają się normalnie, samoistnie, ale przy stosowaniu tego szamponu było ich naprawdę całkiem sporo.

O dziwo, mój mąż też polubił się z tym szamponem, często go używał. Mówił, że po myciu nim ma taką czystą skórę. Jednak mój mąż ma włosy długości 3 mm, więc nie jest to całkiem miarodajna opinia ;-)

Generalnie bardzo mi odpowiadał ten szampon, ale jak zawsze musi być jakiś niewielki minus. Ten minus jest za to, że miałam już szampony, które znacznie lepiej oczyszczały skórę głowy. Ten też to robi, ale nie aż tak bardzo, jak ja lubię. Mimo to - zdecydowanie go polecam.