Czy używaliście kiedykolwiek wody różanej? Czy wiecie, jak wszechstronne zastosowanie ona ma? Ja przekonałam się o tym dopiero wtedy, kiedy ją kupiłam i przeczytałam zalecenia producenta. I o tym będzie dzisiejszy post.
Rose water - co pisze producent
Na opakowaniu można przeczytać: "Woda różana KTC. Przywraca naturalną równowagę skórze, tonizuje, nawilża i odświeża. Nadaje cerze gładkość, miękkość i blask oraz promienny i niezwykle zdrowy wygląd. Woda różana jest pomocna w zwalczaniu takich przypadłości, jak np. pękające naczynka czy rozszerzone pory. Przeznaczona jest do pielęgnacji każdego rodzaju cery, zwłaszcza zmęczonej, szarej i wrażliwej. Ma właściwości regenerujące, odmładzające i łagodzące. Używać jako tonik do przemywania twarzy, bazę do maseczek ze sproszkowanych ziół, do płukanek do włosów, jako kompres na oczy. Nanosić na skórę za pomocą nasączonego wacika. Można stosować jako dodatek do napojów i deserów."
Pojemność - 190 ml
Cena - 6,50 zł
Rose water - moja opinia
Wodę różaną kupiłam głównie ze względu na moje pękające naczynka. Czytałam, że jest ona naturalnym i skutecznym sposobem na to, by zmniejszyć widoczność pajączków na skórze. I w tej kwestii sprawdziła się ona wyśmienicie.
O tym, jak wiele różnych zastosowań ma woda różana możecie przeczytać choćby powyżej. Warto zatem w nią zainwestować, choć nie jest ona droga. Ja przekonałam się o tym, że woda różana nie tylko cudownie i świeżo pachnie, ale również rewelacyjnie pielęgnuje skórę.
Wodę różaną stosowałam jako płyn micelarny, choć producent takiego sposobu użytkowania nie zalecał. Jednak mi on odpowiadał najbardziej. Dzięki temu miałam dobrze oczyszczoną skórę twarzy, gotową na dalsze etapy pielęgnacji. Po dłuższym stosowaniu widzę znaczną poprawę w kondycji mojej skóry - jest gładka, jest nawilżona i nie jest tak zaczerwieniona w miejscu pękających naczynek.
Zdecydowanie polecam Wam ten naturalny kosmetyk. Sprawdźcie sami w jakiej roli woda różana sprawdzi się u Was najlepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz