Biotaniqe Nawilżająco-kojąca maska na tkaninie

Swoim zwyczajem raz w tygodniu robię maseczkę na twarz. Tym razem padło na Biotaniqe Nawilżająco-kojąca maska na tkaninie.

Biotaniqe

Biotaniqe Nawilżająco-kojąca maska na tkaninie - co pisze producent

Na opakowaniu można przeczytać: "Nawilżająco-Kojąca Maska na Tkaninie działa niczym nawilżająco-kojący opatrunek dla skóry przesuszonej, wrażliwej i zaczerwienionej. Skoncentrowana, płynna esencja, którą nasączona została tkanina, zawiera aż 40% naturalnego Soku z Aloesu, dzięki czemu intensywnie nawadnia i ujędrnia skórę, redukuje zmarszczki oraz naturalnie rozświetla cerę."

Cena - około 8 zł

Skład:

Biotaniqe

Biotaniqe Nawilżająco-kojąca maska na tkaninie - moja ocena

Zapach tej maseczki jest bardziej ziołowy, niż aloesowy. Tkanina jest dobrze wykrojona, dzięki czemu łatwo dopasować ją do twarzy. Jest ona bardzo mocno nawilżona, aż ocieka tą aloesową esencją.

Od razu po nałożeniu maski na twarz poczułam szczypanie, które wraz z upływem czasu potęgowało się. Kiedy czułam, jakby ktoś mi skórę przypalał żywym ogniem, chciałam od razu tę maskę zdjąć. Jednak chwilę później to uczucie pieczenia skóry zaczęło maleć.

Skóra nie była podrażniona, ani zaczerwieniona. Nic złego się z nią nie stało. Odczekałam bowiem całe 15 minut, zanim tę maskę zdjęłam.

Po zabiegu skóra była naprawdę nawilżona i bardzo gładka, miękka w dotyku. Jak zalecał producent, resztę tej esencji rozsmarowałam na skórze.

Mijał czas, a skóra stawała się dosłownie lepka, klejąca. Niewiele pomogło to, że rano faktycznie skóra była cudownie nawilżona. Ja więcej tej maski nie kupię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz