Płyn micelarny jest u mnie zawsze pierwszym etapem w demakijażu oraz w codziennej pielęgnacji. Nie musi on zmywać dokładnie wszystkiego, bo nie o to chodzi. On ma wstępnie oczyścić, a kolejne etapy mycia twarzy zrobią robotę.
Delia Kojący Płyn Micelarny - co pisze producent
Na opakowaniu można przeczytać: "Kojący płyn micelarny do każdego rodzaju skóry to wielofunkcyjny kosmetyk zaprojektowany dla Twojego komfortu w codziennej pielęgnacji, który działa kompleksowo - usuwa makijaż twarzy, oczu i ust, oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, łagodzi i przynosi uczucie ukojenia."
Pojemność - 500 ml
Cena - około 14 zł
Delia Kojący Płyn Micelarny - moja opinia
Ja nie wyczuwam zapachu tego płynu micelarnego. Nie czuję tutaj ani aloesu, ani róży, ani zupełnie nic innego. Czy to źle? Wcale nie. Dla mnie kosmetyk ma być funkcjonalny, a nie pachnieć jak perfumy.
Ten płyn oczyszcza skórę twarzy na wstępnym etapie, co oznacza, że nie usuwa 100% zanieczyszczeń czy makijażu, ale ja tego od płynu nie wymagam.
Oczy nie szczypią, ani skóra, nie występuje podrażnienie, zaczerwienienie. Dla mnie ten płyn spełnia swoją rolę.
Chciałabym jednak odnieść się do tego, co pisze producent na swoim produkcie.
"Bez konieczności używania innych kosmetyków do oczyszczania twarzy" - Jak? Czyli zmyć tym płynem twarz i to wszystko? A mycie jakimś żelem? A tonik? Nic zupełnie?
"Bez pocierania" - ja nie pocieram, dlatego ten płyn nie usuwa wszystkich zanieczyszczeń, ale wolę domyć w dalszych etapach pielęgnacji, niż trzeć skórę mokrym wacikiem.
"Bez spłukiwania" - Serio? Czy w dzisiejszych czasach jeszcze ktoś nie zmywa płynu micelarnego ze skóry, tylko go tak zostawia?
"Bez efektu ściągniętej skóry" - zgadzam się, skóra jest ukojona i rozluźniona, nie jest napięta czy przesuszona.
"Bez obaw o podrażnienia wrażliwej skóry" - mam wrażliwą skórę i nie odczułam żadnego podrażnienia, potwierdzam.
Podsumowując, nie warto sugerować się tym, co producent sobie napisze na opakowaniu, a jednak mieć swój rozum i znając swoją skórę, dbać o nią jak najlepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz