Kupiłam to zmyślne cudeńko za jakieś śmiesznie niskie pieniądze... dosłownie kilka złotych. Nie do końca wierzyłam, że to działa. Ale zaryzykowałam!
Już Wam pokazuję, jak zgina się ta sprężynka...
Jednak trzeba uważać, żeby jej nie złamać. No i trzeba nauczyć się, jak się nią posługiwać, żeby osiągnąć zamierzony efekt.
Ta sprężynka umiejętnie obracana faktycznie chwyta włoski, nawet te mniejsze, i skutecznie je wyrywa.
Oczywiście jest to bolesne, choć to kwestia tego, jak się ten ból odczuwa.
Po takiej epilacji skóra pozostaje zaczerwieniona i bolesna przez jakieś 40 minut.
Na pewno nie wyrwie to wszystkich włosków. To nie jest depilacja.
Czy te włoski odrastają? Oczywiście, że tak, ale mam wrażenie, że jest ich mniej i są słabsze.
Ja to kupiłam w celu epilacji twarzy z takiego meszku, który mam w okolicach policzków. I u mnie się to sprawdza jak na razie.
Myślę, że warto to wypróbować, jeśli macie taki sam problem. Kiedyś kupiłam też taki nożyk do depilacji twarzy, ale nigdy go nie użyłam. On ścina włoski, które odrastają szybciej mocniejsze, bo nie są wyrywane z cebulką włosową. Tutaj odrasta słabszy włosek, a z czasem powinien nie odrastać w ogóle. Ale to czas pokaże.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz