Płyn micelarny jest pierwszym punktem w mojej codziennej pielęgnacji. Nie wyobrażam sobie go nie używać, ale też nie mam jakiegoś takiego ulubionego, do którego cały czas wracam.
Swiss Image Soothing Micellar Water - co pisze producent
Na opakowaniu można przeczytać: "Połączenie roślinnych ekstraktów z alpejską wodą i specjalną formułą pozwala usunąć makijaż i zanieczyszczenia, by pozostawić skórę czystą i gładką."
Pojemność - 400 ml
Cena - około 40 zł
Skład:
Swiss Image Soothing Micellar Water - moja opinia
Miałam spore oczekiwania względem tego płynu micelarnego, a już sam jego zapach był dość specyficzny. Czy przyjemny? Jak dla mnie niekoniecznie.
Ten płyn micelarny dobrze sobie radził ze zmywaniem makijażu, więc jako takie wstępne oczyszczanie skóry sprawdził się.
Minusem natomiast jest to, że mnie on szczypał w oczy, a tego po prostu nie znoszę. Wiele drogeryjnych płynów za dużo mniejsze pieniądze nie szczypie.
Skóra nie była podrażniona, ani też ściągnięta po zastosowaniu tego produktu.
Jednak jak na tę cenę, to oczekiwałam jakiegoś większego efektu WOW, a w zasadzie takiego w ogóle nie było.
Ja na pewno ponownie nie kupię, a Wy zdecydujcie sami.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz