Aquafresh Triple protection mild&minty

Pasta do zębów - ważna rzecz. Ja mam w swojej łazience zawsze pod ręką kilka różnych past, ponieważ przy każdym myciu zębów używam innej. Kiedy tylko jedna mi się kończy, to kupuję nową, taką, której nie mam jeszcze w swoim zestawie. Tym razem padło na Aquafresh Triple protection mild&minty. Sprawdźmy, co warta jest ta pasta do zębów.

Aquafresh Triple protection mild&minty - co pisze producent

Na opakowaniu nie ma zbyt wielu informacji: "Rodzinna pasta 3w1 o świeżym smaku. Zapewnia 24-godzinną ochronę przed cukrami dzięki fluorkowi, który chroni zęby przed działaniem cukrów przez całą dobę przy szczotkowaniu 2 razy dziennie." I w zasadzie to wszystko, ale czy coś więcej nam potrzeba?

Pojemność - 125 ml
Cena - 4,79 zł w Lidlu

Skład: aqua, hydrated silica, sorbitol, glycerin, sodium lauryl sulfate, xanthan gum, aroma, titanium dioxide, peg-6, sodium fluoride, sodium saccharin, carrageenan, limonene, ci 73360, ci 74260, ci 74160. Fluoride 1450 ppm.

Aquafresh Triple protection mild&minty - moje pierwsze wrażenie

Przez długie lata pasta do zębów Aquafresh nie kojarzyła mi się dobrze. Pamiętam, że kiedyś była ona mocno ścieralna, podrażniała zęby i wcale nie dawała jakiejś bardzo długiej świeżości. Później się to zmieniło, ale nadal mam pewne obawy kupując ją, bo przecież pierwsze wrażenie zawsze najlepiej zapamiętujemy.


Postanowiłam jednak kupić tę pastę i dać jej szansę po raz kolejny. Niewątpliwie skusiła mnie jej cena i dość duża pojemność tubki. Czy cena przełoży się na jakość tego produktu czy też nie, przekonamy się za kilka dni.

Przyznaję, że nie lubię ostrych w smaku i zapachu past do zębów. Nie lubię jak coś szczypie mnie w język, ponieważ ta ostrość wcale nie gwarantuje, że po myciu moje zęby są bardziej czyste czy mam świeży oddech na dłużej. Z reguły wybieram pasty, które mają łagodny zapach i smak mięty, bo jednak mięta daje mi uczucie świeżości.

Ta pasta ma zdecydowanie łagodny zapach. Wydał mi się on bardzo przyjemny, miętowy, ale delikatny, może nawet nieco słodki. Pod tym względem już bardzo podoba mi się ta pasta.

Oczywiście, jak zresztą chyba każda Aquafresh, ma ona w sobie 3 kolory - biały, niebieski i czerwony. Czerwony odpowiada za zdrowe dziąsła, biały za mocne zęby, a niebieski za świeży oddech. Choć przed pierwszym użyciem to wygląda w tubce naprawdę bardzo efektownie, to jednak wiadomo, że na skutek wyciskania pasty z tubki z czasem te wszystkie kolory się wymieszają.

Aquafresh Triple protection mild&minty - efekty po 7 dniach stosowania

Pasta bardzo przyjemnie pachnie, ma delikatny miętowy smak i doskonale się pieni. Wystarczy już niewielka jej ilość, aby buzia była pełna piany. Ja lubię taki efekt, nienawidzę past do zębów, które się nie pienią i do końca nie wiadomo czy one myją te zęby czy jednak nie.

Pastą myłam zęby dwa razy dziennie przez siedem dni. W tym czasie nie zauważyłam, żeby cokolwiek złego działo się z moimi zębami, dziąsłami czy szkliwem. Nie miałam żadnych problemów z nadwrażliwością, dziąsła nie krwawiły i pod tym względem dobrze oceniam ten kosmetyk.

Po myciu zębów faktycznie odczuwałam, że moje zęby są czyste, dobrze wyszorowane, przez kilka najbliższych godzin. Jestem daleka od stwierdzeń typu "uczucie czystych zębów przez 12 godzin", na pewno nie. Ale odczuwalne jest to, że pasta naprawdę działa dobrze i dzięki niej można utrzymać higienę jamy ustnej na satysfakcjonującym poziomie.

Aquafresh Triple protection mild&minty - moja ostateczna ocena

Lekko miętowy smak i zapach, dobra pielęgnacja i świeży oddech. To sprawia, że z czystym sumieniem mogę Wam polecić tę pastę do zębów. Duża tubka, przystępna cena, ja nie żałuję, że ją kupiłam i z całą pewnością będę do niej wracać. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz