Pisałam Wam już wcześniej, że zrobiłam dość spore zamówienie kosmetyków TianDe. Niektóre od razu skradły moje serce, inne musiałam trochę dłużej testować. Dziś przychodzę do Was z recenzją pasty do zębów, która miała za zadanie wybielić moje zęby. Od razu Wam powiem, że moje zęby nie były bardzo żółte, ale nie były też najbielsze. Zapraszam zatem na recenzję.
TianDe Pasta do zębów Extra White Pro - co pisze producent
Na opakowaniu można przeczytać: "Do intensywnego wybielania zębów, usuwania pigmentu tytoniu, kawy i herbaty ze szkliwa. Zawiera fluorek sodu w celu wzmocnienia szkliwa i zapobiegania zwiększonej wrażliwości zębów. Maksymalna zawartość fluorku w przeliczeniu na F nie przekracza 0,13%. Stosowanie: 1-2 razy w tygodniu."
Pojemność - 60 g
Cena - około 25 zł
Skład:
TianDe Pasta do zębów Extra White Pro - moja opinia
Na początku mnie zdziwiło to, że tą pastę do zębów należy stosować nie więcej, niż dwa razy w tygodniu. Według mnie oznacza to po prostu, że bardzo silnie działa ona wybielająco. Postanowiłam zastosować się do rad producenta.
Pasta ma bardzo przyjemny, świeży, miętowy smak. Nie jest dusząca, delikatnie się pieni. Po jej zastosowaniu faktycznie miałam wrażenie, że zęby są znacznie czystsze, niż po użyciu zwykłej pasty. Efektu wybielenia nie widać od razu, nie widać go również po dwóch czy pięciu użyciach. Mogę jednak powiedzieć, że po około miesiącu stosowania jej regularnie, może ciut dłużej, widać, że zęby są bielsze, a osad z kawy czy herbaty nie osadza się na nich tak łatwo, jak wcześniej.
Pasta jest wydajna, wystarczy na długo. Nie odczułam żadnej nadwrażliwości, ani krwawienia dziąseł po jej zastosowaniu. Generalnie jestem z niej bardzo zadowolona, choć na efekty jej działania musiałam trochę poczekać.
Zdaję sobie sprawę z tego, że TianDe Pasta do zębów Extra White Pro jest dużo droższa, niż dostępne w sklepach wybielające pasty do zębów. Jednak dla mnie ta jest lepsza w działaniu, a jej efekt utrzymuje się na dłużej. Jednym słowem bardzo ją Wam polecam. Myślę, że jak ja zużyję tę pastę, to po jakimś czasie wrócę do niej ponownie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz