Płynu micelarnego używam każdego dnia i wiem, że to się nie zmieni. Według mnie jest to dobry kosmetyk, który zmywa makijaż i odświeża skórę. Dla mnie płyn micelarny jest pierwszym etapem mojej codziennej pielęgnacji i myślę, że to się u mnie sprawdza. Niewielu bowiem znalazło by się takich, którzy daliby mi tyle lat, ile faktycznie mam. Stosuję też jedną zasadę - po zużyciu jednego płynu kupuję inny. Nie chcę, aby skóra przyzwyczajała się do jednego kosmetyku.
Soraya plante odświeżający płyn micelarny - co pisze producent
Na opakowaniu czytamy: "Odświeżający płyn micelarny Soraya plante przeznaczony do cery normalnej i mieszanej. Zawiera ekstrakty z aloesu i grejpfruta. W łagodny sposób usuwa makijaż i zanieczyszczenia, przywracając cerze odczucie czystości i świeżości."
Pojemność - 400 ml
Cena - około 19 zł
Skład:
Soraya plante odświeżający płyn micelarny - jaka jest moja opinia
Bardzo polubiłam się z tym płynem micelarnym. Jest delikatny, ale dobrze oczyszcza skórę. Nie pieni się, czego po prostu nie znoszę, a czasem się zdarzy taki płyn, który po prostu tworzy dziwną pianę.
Płyn ten ma bardzo delikatny, ledwie wyczuwalny zapach i to również bardzo mi się podoba. Wydaje mi się, że takie produkty kosmetyczne w ogóle nie powinny mieć zapachu.
Soraya plante odświeżający płyn micelarny nie podrażnia skóry, po jego zastosowaniu nie robi się ona czerwona, ani nie szczypie. Nie ma też żadnego problemu przy zmywaniu nim makijażu oczu, a to dla mnie priorytet.
Jednym słowem - gorąco Wam polecam ten produkt, bo choć jest dość drogi, to jednak rewelacyjnie działa na skórę. Ja na pewno jeszcze po niego sięgnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz