Wyczaiłam ostatnio w Biedronce nowy antysperspirant w kulce od Garniera i oczywiste jest, że musiałam go kupić. Dziś mogę Wam o nim opowiedzieć, ponieważ dość długo już go używam i sądzę, że moja ocena będzie obiektywna. Choć nie ukrywam, że słabość do tych kulek mam :-)
Garnier Mineral PureActive antiperspirant - co pisze producent
Na opakowaniu czytamy: "Antyperspirant 48h z Mineralite i antybakteryjnym olejkiem z drzewa herbacianego. Bez alkoholu etylowego."
Pojemność - 50 ml
Cena - około 7-8 zł
Skład:
Garnier Mineral PureActive antiperspirant - moja opinia
Od lat stosuję antyperspiranty w kulce, ponieważ po tych w sprayu mam po prostu uczulenie. Garniery upodobałam sobie dlatego, że są tanie i gwarantują dobrą ochronę przed nieprzyjemnym zapachem. Z całą pewnością ten również sprostał temu zadaniu.
Jeśli chodzi o jego zapach, to jest on trochę sztuczny, ale jednocześnie świeży i przyjemny. Mi on przypadł do gustu.
Nie powiem Wam, że stosując ten antyperspirant przestałam się pocić, bo takich cudów nie ma. Pewne jest jednak to, że zapach potu nie był tak wyczuwalny, nawet po kilkunastu godzinach, dzięki czemu cały czas miałam uczucie komfortu i świeżości.
Antyperspirant nie wywołał podrażnienia, pieczenia, ani zaczerwienienia. Jestem z niego zadowolona, choć do zachwytu mi jeszcze trochę brakuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz