Tonik do twarzy jest punktem obowiązkowym w mojej codziennej pielęgnacji skóry twarzy. Jeśli nie używacie, to zróbcie prosty test. Po umyciu twarzy żelem i opłukaniu jej wodą, pozostawcie skórę na minutę bez nakładania na nią innych kosmetyków. Momentalnie skóra robi się ściągnięta. I właśnie temu ma przeciwdziałać tonik.
Isana Glow & Shine - co pisze producent
Na opakowaniu można przeczytać: "Delikatnie oczyszcza i odświeża. Zawiera ekstrakt z grejpfruta i glicerynę. Tonik do twarzy Isana Glow & Shine z ekstraktem z grejpfruta, gliceryną i kompleksem sacharydów do codziennego delikatnego oczyszczania twarzy. Po oczyszczeniu skóry wspomaga jej naturalne funkcje ochronne i przygotowuje ją na następne etapy pielęgnacji. Ekstrakt z grejpfruta pomaga skórze osiągnąć nowy blask i powoduje jej odmłodzony wygląd i bardziej równomierną strukturę. Specjalny kompleks sacharydów pochodzenia roślinnego nawilża natychmiast i długotrwale."
Pojemność - 200 ml
Cena - około 10 zł
Skład:
Isana Glow & Shine - moja opinia
Ten tonik do twarzy spełnia swoją funkcję, a zatem sprawia, że po myciu skóra twarzy nie jest ściągnięta. Jest uelastyczniona i delikatnie nawilżona. Pod tym względem ten tonik naprawdę się sprawdza.
Niestety ma on także dość sporą wadę - na skórze się delikatnie pieni. Nie ma znaczenia czy nakładacie go mało czy dużo. Podczas aplikacji powstaje delikatna pianka na skórze. I już nie chodzi tylko o to, że potwornie mnie to denerwuje. To sprawia, że aplikacja kolejnych kosmetyków nie jest taka, jak być powinna. Ciężko jest je rozprowadzić na skórze, trzeba je wklepywać, a i tak to jest bardzo ciężka sprawa.
Z tego właśnie powodu więcej nie sięgnę po ten produkt i Wam również go nie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz