Lirene Dermoprogram Ujędrniający krem-koncentrat

W okresie jesienno-zimowym zdecydowanie bardziej lubię kremy treściwe, skoncentrowane, mocno odżywcze. Moja skóra wtedy bardziej potrzebuje mocnego nawilżenia, ale również zabezpieczenia przed niskimi temperaturami, przegrzanymi i wysuszonymi pomieszczeniami, wiatrem, mrozem.

Lirene

Lirene Dermoprogram Ujędrniający krem-koncentrat - co pisze producent

Na opakowaniu można przeczytać: "Ujędrniający krem-koncentrat poprzez intensywne nawilżenie widocznie odmłodzi Twoją skórę! Dzięki bogatej kompozycji olejów, ekstraktów i wód roślinnych poczujesz różnicę już po pierwszym użyciu!"

Pojemność -  50 ml

Cena - około 15 zł

Skład:

Lirene

Lirene Dermoprogram Ujędrniający krem-koncentrat - moja ocena

Już na wstępie wspomnę, że ja miałam wkład uzupełniający, dlatego opakowanie mojego kremu było plastikowe ze sreberkiem zamiast zwykłego wieczka. Nie miałam jednak gdzie go przełożyć, dlatego ten krem lekko podsychał mi z wierzchu, pomimo codziennego stosowania. Taka skorupka, która się tworzyła, była ciężka do rozsmarowania na skórze.

Zapach kremu jest dość intensywny, choć przyjemny. Konsystencja bardzo gęsta, treściwa. Sam krem jest mocno odżywczy, nawilżający. Pozostawia skórę lekko świecącą, ponieważ nie do końca się wchłania. Skóra pozostaje taka trochę lepka, nawet przez cały dzień. Nie podobało mi się to.

Przyznaję, że krem dobrze zabezpiecza skórę przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi, jednak mam wrażenie, że on zapycha pory. Po pewnym czasie regularnego użytkowania zauważyłam, że mam więcej zaskórników. Co mi z tego, że skóra była nawilżona i gładka, skoro miałam więcej wągrów i bardziej zapchane pory?

Fajnie, że jest to wkład wymienny, że jest eko, że krem można stosować na dzień i na noc i w dodatku jest wegański. Jednak sama formuła kremu nie do końca mi odpowiada, a w zasadzie mojej skórze. Myślę, że zdecydowanie bardziej sprawdzi się przy cerze suchej.

Ja nie stosowałam go pod makijaż, ponieważ nawet niewielka ilość kremu nie była w stanie się wchłonąć i nadal pozostawała lekko tłustą warstwą na skórze. Myślę, że ciężko by było na to nałożyć makijaż, a też nie sądzę, by on miał szansę długo się utrzymać.

Ja niekoniecznie polecam, sama również nie skorzystam kolejny raz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz