Kallos Silk maska do włosów

To już ostatnia maska z Kallosa, którą miałam w swoich zapasach. Choć nadal uważam, że te produkty są dobre jakościowo i korzystne cenowo, to dojrzałam do tego, by dalej poszukiwać idealnej pielęgnacji moich włosów.

 

Kallos

 

Kallos Silk maska do włosów - co pisze producent

Na opakowaniu można przeczytać: "Maska do włosów w kremie Kallos Silk z wyciągiem oleju oliwkowego i białka jedwabiu do suchych, martwych włosów. Dzięki zawartości odżywczych składników działających oleju oliwkowego i białka jedwabiu powoduje, że matowe i wyblakłe włosy stają się błyszczące, jedwabiste i elastyczne."

Pojemność - 1000 ml

Cena - 19 zł

Skład:

Kallos

 

Kallos Silk maska do włosów - moja opinia

Ja naprawdę uwielbiam produkty do pielęgnacji włosów marki Kallos. Jednak na jakiś czas z nich rezygnuję, by potestować inne. Chcę znaleźć pielęgnację idealną, która pod każdym względem zadowoli mnie i zaspokoi potrzeby moich włosów.

Ta maska do włosów ma konsystencję gęstego kremu. Mi to przypomina nawilżający balsam do ciała. To jest treściwe, gęste, łatwo się rozprowadza na włosach, bez problemu spłukuje. Trzeba jednak uważać, żeby nie nakładać tego u nasady włosów, a dopiero od mniej więcej połowy ich długości w kierunku końcówek. Trzeba też nakładać tego produktu niewielkie ilości. Jak nałożysz za dużo, to trudno będzie to wypłukać, a włosy mogą wyglądać na poklejone, może nawet tłuste.

Zapach tego produktu jest mega przyjemny, niby słodki, ale na końcu czuć taką nutkę cytrusową. On oczywiście pozostaje na włosach, co mnie akurat bardzo cieszy.

Włosy przy regularnym stosowaniu tej maski stają się gładkie, przyjemne w dotyku, bardziej lśniące i elastyczne, mocniejsze. Są lepiej zdyscyplinowane, nie puszą się tak i czuć, że są nawilżone. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz