Bielenda Manuka Honey Nutri Elixir

Uwielbiam testować nowe kosmetyki. Wiecie, jak dużą wagę przykładam do mojej codziennej pielęgnacji. Widzę efekty stosowanych kosmetyków, zarówno tych dobrych dla mojej skóry, jak i tych nie najlepszych. Dziś opowiem Wam o Bielenda Manuka Honey Nutri Elixir, który ostatnio kupiłam. Zapraszam na recenzję.
Manuka Honey Nutri Elixir

Bielenda Manuka Honey Nutri Elixir - co pisze producent


Na opakowaniu można przeczytać: "Nutri odżywienie suchej i wrażliwej cery. Bogate serum o innowacyjnej formule odżywczych mikrokapsułek zawieszonych w nawilżającym żelu poprawia jakość delikatnej i wymagającej cery suchej i wrażliwej. Niezwykła formuła kosmetyku oparta o unikatowy miód Manuka zapewnia suchej, odwodnionej cerze optymalne nawilżenie, wspomaga jej regenerację i odżywienie.
Serum widocznie poprawia ogólny wygląd i kondycję skóry. Wzmacnia i zmiękcza naskórek, eliminuje nieprzyjemne uczucie napięcia i pieczenia, czyni skórę miękką i gładką. Poprawia koloryt, dodaje cerze promiennego blasku, chroni skórę przed negatywnym wpływem zanieczyszczonego środowiska m. in. przed smogiem."

Pojemność - 30 g

Cena - 18 zł

Skład:

serum




Bielenda Manuka Honey Nutri Elixir - moja opinia


Uwielbiam kosmetyki z pompką w szklanych buteleczkach. Są wygodne i higieniczne w używaniu. Tutaj pompka działa bez zarzutu. Dozuje niewielką ilość kosmetyku o dość płynnej konsystencji i złotym kolorze. To serum bardzo łatwo rozprowadza się na skórze i szybko wchłania.

Nie zauważyłam jakiegoś extra działania, ale to co mogę stwierdzić na pewno to: skóra jest dobrze nawilżona, miękka i przyjemna w dotyku, zaczerwienienia i pajączki stają się mniej widoczne przy regularnym stosowaniu. Serum nie podrażnia skóry, ani nie wywołuje pieczenia.

Serum ma bardzo przyjemny zapach, choć jest on delikatny. Jestem zadowolona z jego stosowania, ale nie na tyle, by ponownie koniecznie kupić ten kosmetyk. Myślę, że następnym razem sięgnę po inny, o którym na pewno Wam tutaj napiszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz