Kallos Aloe Maska do włosów

Kiedyś kupiłam maskę do włosów marki Kallos, której recenzję znajdziecie TUTAJ. Ja ją kupiłam tak całkiem przypadkowo, ale świetnie się u mnie sprawdziła. Zresztą od tamtego czasu na stałe jest u mnie w łazience, już nie wiem które to opakowanie. Mimo tego wciąż szukam jeszcze lepszych produktów do pielęgnacji moich włosów. Dziś opowiem Wam o kolejnej masce z tej firmy. Czy będzie tak samo dobra, jak ta czekoladowa?

Kallos

Kallos Aloe Maska do włosów - co pisze producent

Na opakowaniu można przeczytać: "Kallos Aloe Vera Nawilżająca, Regenerująca maska do włosów Blask z ekstraktem Aloe Vera do suchych i łamiących się włosów. Natychmiast nawilża i odżywia strukturę suchych, łamiących się włókien włosów. Aktywne i bogate w witaminy i substancje mineralne czynne składniki ekstraktu Aloe Vera pobudzają porost włosów oraz wyczarowują jedwabiste, lśniące, bujne i łatwe do uczeania włosy."

Pojemność - 275 ml

Cena - około 7 zł

Skład:

Aqua, Cetearyl Alcohol, Centrimonium Chloride, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconal, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.

Kallos Aloe Maska do włosów - moja opinia

Ta maska do włosów ma cudowny zapach świeżo wyciśniętego soku z aloesu. Uwielbiam!

Konsystencja produktu jest idealna, bardzo łatwo maskę nakłada się na włosy i łatwo spłukuje. Już podczas płukania czuć, że włosy są gładkie, nawilżone, wypielęgnowane. Mimo że ją tę maskę nakładam od nasady włosów, to nie zauważyłam żadnego podrażnienia skóry, łupieżu, swędzenia, ani żadnych innych problemów na skórze głowy.

Maska ułatwia rozczesywanie włosów i ich stylizację. Włosy są gładsze, nawilżone, łatwo je zdyscyplinować. Mam jednak wrażenie, że ta maska do włosów działa nieco słabej, niż ta czekoladowa. Z całą pewnością jednak powoduje porost włosów. U mnie przy regularnym jej stosowaniu pojawiło się całe mnóstwo tzw. "baby hair".

Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz