Esfolio Aloe Essence Mask Sheet

Ostatnio mam spore zaległości w stosowaniu masek na twarz. Wynika to z braku czasu i z gorszego samopoczucia psychicznego, wszak moja skóra łaknie takiej troski i pielęgnacji, jak pustynia wody. Dziś jest ten dzień, w którym nadrabiam wszelkie zaległości.

Esfolio

Esfolio Aloe Essence Mask Sheet - co pisze producent

Na opakowaniu można przeczytać: "Nawilżająco-regenerująca maska w płachcie dostarcza w głąb skóry obfite nawilżenie i odżywienie. Wysoko skoncentrowana esencja płachty maski zawiera świeży ekstrakt z liści aloesu o działaniu kojącym oraz bogate w witaminy ekstrakty z pigwy i z portulaki pospolitej zwiększające elastyczność i nawodnienie suchej skóry."

Cena - około 4 zł

Skład:

Esfolio

Esfolio Aloe Essence Mask Sheet - moja opinia

Uwielbiam maski w płachcie, choć kiedyś szczerze ich nienawidziłam. Dziś używam tylko takich, a moja skóra cudownie na tym korzysta.

Przed nałożeniem takiej płachty zawsze robię peeling, żeby przygotować skórę na przyjęcie tych kojących i odżywczych esencji. I jak tylko tę płachtę nakładam na skórę, to faktycznie mam wrażenie, że moja skóra wciąga te wyciągi. Po kilkunastu minutach płachta jest odczuwalnie suchsza, wtedy ją zdejmuję.

Skóra jest ukojona, odżywiona, nawilżona, cudownie przyjemna w dotyku. Nie nakładam żadnego kremu, pozostawiam esencję z maski do wchłonięcia.

Podczas noszenia maski nie szczypie mnie skóra. Zapach maski jest bardzo przyjemny. Działanie rewelacyjne. Płachta dobrze wykrojona, nie ma problemu z jej dopasowaniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz